Reklama

Interes gminy czy insynuacje radnego ? cz.II

27/10/2019 15:42

Interes gminy - pod takim tytułem ukazała się internetowa publikacja pod którą podpisał się radny Piotr Kozioł. Tymczasem na adres Urzędu wpłynęło kolejne oświadczenie osoby być może pomówionej we wspomnianej publikacji.

Publikacja dotyczyła planowanej zamiany miejskich gruntów w celu przeniesienia lokalizacji bazy MZGK z ulicy Turystycznej  na ulicę Brzozową. Przypomnijmy, że radni uznali nową lokalizację za atrakcyjną dla przeniesienia MZGK i zaakceptowali plan negocjacji. Miasto przeprowadziło proces oszacowania wartości bazy i działek przeznaczonych do zamiany. Wówczas jednak część radnych uznała wyceny za zaniżone i cały proces zamiany za nieatrakcyjny dla miasta. Negocjacje z prywatnym przedsiębiorcą przejęła komisja rady miasta i ....sprawa utknęła

Oburzenie wyrażone w publikacji przez radnego Kozioła wywołała kwestia wyceny majątku gminy. Radny  zwrócił uwagę m.in na art. 175 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, który mówi, że rzeczoznawcy powinni wykonywać swą pracę “(…) zgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów prawa i standardami zawodowymi, ze szczególną starannością właściwą dla zawodowego charakteru tych czynności oraz z zasadami etyki zawodowej, kierując się zasadą bezstronności w wycenie nieruchomości”?

W poprzednim artykule dotyczącym tej sprawy pisaliśmy o oświadczeniu Kancelarii Rzeczoznawców Majątkowych, w której rzeczoznawca Pani Barbara Zielińska, zarzuciła radnemu mieszanie pojęć, nieznajomość właściwej metodologii oraz brak jakichkolwiek kompetencji do stawiania tego typu wniosków.

Okazuje się, że nie jest to jedyne oświadczenie jakie wpłynęło do Urzędu Miejskiego w tej sprawie. Bowiem do sprawy odniósł się drugi z rzeczoznawców Stanisław Kańczukowski.

Jeszcze inne światło dotyczące tej sprawy pojawiło się na ostatniej sesji :

 

Stanowiska radnego Piotra Kozioła w tej sprawie na razie nie znamy.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    2019-10-31 12:30:58

    Trudno się dziwić radnemu Koziołowi, że ma wątpliwości co do poprawności wycen. Na wstępie dostał dwie niezależne wyceny dotyczące jednej działki, które różniły się o 600 tyś zł.
    Więcej na ten temat: https://glossp.pl/interes-gminy/
    Czyli dwóch rzeczoznawców pracując na tych samych danych wycenia różnie jedną działkę. Każdemu zapali się światełko, że jest tam przestrzeń do manipulacji.
    Odrębną kwestią jest aktualność wycen. Z załączonego pisma wynika, że komisja negocjacyjna opierała się na nieaktualnych wycenach, które zostały przygotowane kiedyś. A już w czerwcu br działki te zyskały na wartości.
    Zwrócić też należy uwagę na fakt, iż w ostatnim czasie działki miejskie w przetargach osiągają ceny dużo wyższe niż ceny wywoławcze (wynikające z wyceny). Uważam, że zbycie takich działek w drodze bezprzetargowej było by niegospodarnym działaniem ze strony miasta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do