Reklama

Mieszkańcy Szklarskiej Poręby wraz z wolontariuszami z Niemiec porządkowali zabytkowy cmentarz ewangelicki

04/10/2021 21:47

Z inicjatywy wolontariuszy z Niemiec - Landsmannschaft Schlesien - Rodacy ze Śląska, przez miniony weekend prowadzone były prace porządkowe na zabytkowym cmentarzu ewangelickim w Szklarskiej Porębie Dolnej.

Stary, opuszczony i częściowo zrujnowany cmentarz ewangelicki w Szklarskiej Porębie Dolnej zwany był niegdyś Panteonem Karkonoszy. To za sprawą wielkiego dziedzictwa pozostawionego przez spoczywających na nim ludzi, często najważniejszych dla ówczesnej Szklarskiej Poręby.

Miejsce to jest szczególne z tego względu, że zostali na nim pochowani dawni przedstawiciele „kolonii artystów”, twórcy niemieckiej literatury i sztuki XIX i XX wieku. Niezwykle malownicze położenie kurortu oraz szeroko znany i ceniony miejscowy "klimat artystyczny" motywujący do twórczości, sprawiły, że chętnie i już na stałe osiedlali się tu malarze poeci, pisarze, artyści, naukowcy. 

Bardzo liczną grupą osób, która spoczywa na tym cmentarzu, to wybitni rzemieślnicy zajmujący się tworzeniem i produkcją szkła artystycznego, z którego Szklarska Poręba słynęła. Byli oni mistrzami swojej profesji uznawanymi w Prusach, Niemczech i całej Europie. Spacer po cmentarzu ewangelickim to odkrywanie blisko 200 lat historii kurortu pod Szrenicą, której fragmenty można wciąż odczytać z zachowanych, nagrobnych inskrypcji.

Cmentarz został założony w 1844 roku, początkowo wyłącznie jako cmentarz ewangelicki, sąsiadujący z pobliskim zborem. Wraz z upływem lat rozpoczęły się tam pochówki osób również innych wyznań, przez co nekropolia nabrała charakteru komunalnego. Ostatnie informacje o pogrzebach pochodzą z 1946 r. Od tego czasu cmentarz jest opuszczony. Nie oparł się zniszczeniom dokonanym, nie tylko upływem czasu ale przede wszystkim przez wandali i szabrowników. Nekropolia była regularnie ograbiana i dewastowana.

Od lat 90. ubiegłego stulecia trwały, niestety dość niemrawe starania mające na celu zachowanie historycznego charakteru tego miejsca. Sprawa jego uporządkowania jest z jednej strony tematem dyżurnym, z drugiej nie pociąga za sobą zbyt wielu realnych działań. Niegdyś Niemcy z zaprzyjaźnionego Bad Harzburg przekazali kwotę 10 tysięcy marek na uporządkowanie cmentarza, ale ostatecznie nikt nekropolii nie posprzątał. W 2017 roku  miasto wypowiedziało umowę z Fundacją MEMENTO, która podjęła się swego czasu opieki nad terenem poniemieckiego cmentarza w Szklarskiej Porębie Dolnej i zachowania charakteru nekropolii, wobec absolutnego braku zainteresowania i brakiem wypełniania warunków umowy, bezczynności i braku kontaktu z Fundacją.

Od 2017 roku podczas społecznych akcji cmentarz zaczął być porządkowany. Trudno było żyć ze świadomością, że mamy w mieście cmentarz, o wielkim znaczeniu dla historii miasta, który jest w katastrofalnym stanie. Sprawa jego porządkowania przewijała się wielokrotnie przez ostatnie lata, ale bez widocznych rezultatów. Postanowiliśmy więc, że ten stan musi się zmienić - mówił burmistrz Mirosław Graf.

Pierwsza wspólna akcja z niemieckimi wolontariuszami odbyła się jesienią 2020 roku. Do Szklarskiej Poręby przyjechała wówczas przeszło dwudziestoosobowa grupa w ramach Inicjatywy na rzecz zachowania śląskich dóbr kultury. Teraz po przerwie spowodowanej pandemią niemieccy wolontariusze powrócili do Szklarskiej Poręby.

Podczas prac odkopano i podniesiono kilkadziesiąt kolejnych płyt nagrobnych. - Te nagrobki przez dziesięciolecia leżały  „twarzą" do ziemi i nie dało się ich odczytać. Teraz w końcu ukazały się nam nazwiska, a często zawody zmarłych. Farmaceuta, lekarz, właściciel wozu, karczmarz, właściciel hotelu, szklarniarz, pakowacz szkła, upoważniony sygnatariusz, agent pocztowy, właściciel hotelu, piekarz, rzeźnik, właściciel domu, rolnik, kupiec, a nawet emeryt. Z każdym kamieniem, który został uwidoczniony i ponownie ustawiony, zmarły odzyskiwał godność wiecznego spoczynku - mówi Robert Wollny z Landsmannschaft Schlesien.

Pracujących wolontariuszy odwiedził na cmentarzu dawny mieszkaniec Szklarskiej Poręby, który w mieście pod Szrenicą urodził się w 1939 roku. Obserwował trwające prace nie kryjąc emocji i wzruszenia.

Akcję ze strony polskiej koordynował  MOKSiAL z Referatem Promocji Miasta, a włączyli się w nią mieszkańcy, radni oraz OSP Szklarska Poręba.

Efekt prac sprawił, że to szczególne w historii miasta miejsce dziś zaczyna wyglądać rzeczywiście jak cmentarz.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do