.png)
Wczoraj (26.01) na stoku przy Dolnej Stacji Kolei Wyciągu na Szrenicę królowało narciarstwo stylu Retro. Jak co roku o tej porze w Szklarskiej Porębie można było poczuć klimat górskiego kurortu z początku XX wieku.
Oryginalny strój i sprzęt narciarski na wzór używanego nawet przed 100 laty charakteryzował zawody narciarskie w stylu retro które już po raz XIII odbyły się w Szklarskiej Porębie. Wiekowy ubiór i sprzęt narciarski zaprezentowało 25 zawodników z Polski i Czech. Drewniane narty, wysokie skarpety czy ciepłe włóczkowe swetry to obowiązkowe wyposażenie każdego retro narciarza. Drewniane narty z wiązaniami typu khandahar lub rzemieniowo - paskowymi stanowią nie lada wyzwania na trasie slalomu, biegu zjazdowego i skoków. A w właśnie w tych trzech konkurencjach rywalizowano.
Miłośnika białego szaleństwa w stylu retro, żadne dodatkowe utrudnienie nie jest w stanie pozbawić dobrego samopoczucia. Bo o to w tej zabawie chodzi przede wszystkim. "Retro moda to przygoda". Kto choć raz wyszedł na stok w stroju z minionej epoki i utrzymał równowagę szusując na wiekowych dechach ten wie jak bardzo prawdziwe jest to hasło.
Retro Festiwale w Szklarskiej Porębie mają już kilkunastoletnią tradycję i na stałe wpisały się w zimowy kalendarz imprez pod Szrenicą. Ich podstawowym celem jest integracja wszystkich uczestników i dobra zabawa. Nie inaczej było wczoraj na stoku Puchatek. Chętnych do zimowych zmagań nie brakowało, a nutka rywalizacji dodała imprezie jeszcze większego kolorytu. Nie brakowało efektownych upadków. Ale retro narciarz zawsze wstaje i jedzie dalej.
Najszybszą w omijaniu slalomowych tyczek była Bożena Czesna ze Szklarskiej Poręby, a najlepszym slalomistą okazał się Grzegorz Kodeniec z Przesieki. W skokach fantastycznie szybowali Czesi. Najdłuższe ponad czterometrowe skoki oddali : Jiří Fajstauer Junior z Víchové nad Jizerou oraz Leoš Rydval z Vysokého nad Jizerou. Wśród Pań najdalej efektownie podskoczyła Bożena Czesna (1,2 m).
Na koniec prawdziwa retro wisienka na torcie. Czyli niemal szalony zjazd na stuletnich nartach prawdziwą nartostradą czyli półtora kilometra po "Puchatku". Tu najszybszym był Robert Jagieło ze Szklarskiej Poręby, który prędkością i elegancją zjazdu zawstydził niejednego "plastikowego narciarza". Pierwszą dama biegu zjazdowego została Kristýna Rydvalová z Vysokého nad Jizerou.
Zmagania narciarzy retro obserwowało wielu żywiołowo reagujących kibiców, turystów i mieszkańców Szklarskiej Poręby wraz burmistrzem Mirosławem Grafem.
Organizatorem Festiwalu są : Lokalna Organizacja Turystyczna oraz Towarzystwo Izerskie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie