.png)
Zmarł Henryk Przybyszewski, były biathlonista, uczestnik MŚ, wieloletni trener Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szklarskiej Porębie i reprezentacji Polski.
Z biathlonem związany był jako zawodnik od 1976 roku. Trenował w klubie KS Gwardia Szklarska Poręba, w barwach której siedmiokrotnie stawał na podium Mistrzostw Polski Juniorów. Zdobywając m.in złoty medal w sztafecie wspólnie z Januszem Turkiem i Markiem Adamczakiem.
Od 1977 szkoleniowcami jego zostali Tadeusz Tyll i Marek Luboradzki, a wytężona praca przynosiła coraz bardziej złote owoce: medali Mistrzostw Polski i powołanie do kadry olimpijskiej w 1979 r. Jako junior został włączony do przygotowań kadry na Igrzyska Olimpijskie w Lake Placid.
"Pracowałem bardzo ciężko by spełnić swoje życiowe marzenie — reprezentować Polskę na olimpiadzie. Jednak przy ogromnym zaangażowaniu zabrakło szczęścia. Nie wystartowałem ze względów organizacyjnych," wspominał kilka lat temu na łamach "Pod Szrenicą" H. Przybyszewski.
Polscy biathloniści uzyskali kwalifikację olimpijską w 1980 r., ale działacze sportowi tego nie uwzględnili i nie zgłosili zawodników do Igrzysk. Pocieszeniem miał być start w Mistrzostwach Świata w Sarajewie. Niestety pechowy dla H. Przybyszewskiego. Po groźnym upadku na trasie, stracie czasu, załapaniu punktów karnych, mimo bezbłędnych strzelań, zajął dopiero 22 miejsce.
Kolejny rok był jeszcze bardziej pechowy w karierze szklarskiego sportowca. Start seniorski w MŚ w fińskim Lahti zaczął się na granicy Związku Radzieckiego 30-godzinnym opóźnieniem przez służby graniczne. Powodem rzekomy brak zgody na wwóz do Kraju Rad broni (!). Bez zapoznania się z trasą, bez czasu na przygotowanie wystartował po kilku godzinach odpoczynku w biegu indywidualnym na 20 km. Skończyło się ledwie 42 pozycją. W tym samym roku nadszedł cios z niespodziewanej strony: Klub Sportowy GWARDIA w Szklarskiej Porębie został rozwiązany. Nie było pieniędzy na jego działalność.
"Zdecydowałem się kontynuować uprawianie biathlonu w KS GÓRNIK Wałbrzych. Trenowałem tam praktycznie sam. Na obozie w Sokołowsku w trudnych warunkach lokalowych przyplątało się zapalenie płuc", zwierzał się ze swych trudnych doświadczeń narciarz. "W lipcu 1982 roku postanowiłem zakończyć czynne uprawianie sportu", dodał ze smutkiem.
Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem. Długo związany był ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Karpaczu i Szklarskiej Porębie. Jako pracownik techniczny kadry narodowej uczestniczył w igrzyskach olimpijskich w Nagano oraz Salt Lake City. Był także opiekunem młodzieżowej reprezentacji Polski kobiet. Pracował m.in. z Krystyną Guzik, Weroniką Nowakowską czy Agnieszką Cyl. W czasie jego kadencji Polska wzbogaciła się o pięć medali Mistrzostw Europy Juniorów. W latach 90. współpracował z kardą paraolimpijczyków. Pracę w Polskim Związku Biathlonu zakończył w grudniu 2006 roku. Odznaczony srebrnym krzyżem zasługi.
Od swoich podopiecznych zawsze wymagał pełnego zaangażowania : Jestem z natury góralką i każdą pracę robię na 120 %, nawet jeśli mięśnie odmawiają, potrafię je zmusić do pracy. Nauczył mnie tego trener Henryk Przybyszewski – wspominała reprezentantka Polski Krystyna Guzik.
Henryk Przybyszewski miał 59 lat.
Na zdjęciu z Tomaszem Sikorą, Magdaleną Wielechowska (Nykiel) i Krystyną Guzik ( Pałką)
Odszedł Henryk Przybyszewski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie